ALL INCLUSIVE – JAK ZROBIĆ TO PO SWOJEMU? + PRZEWODNIK PO KORFU

Wokół wakacji pod hasłem #ALLINCLUSIVE na przestrzeni lat narosło wiele legend i stereotypów. Choć w przeszłości wielokrotnie korzystaliśmy z pomocy biur podróży, tę formę wycieczkowania porzuciliśmy na jakiś czas, wybierając działanie na własną rękę. Po latach stwierdziliśmy – mamy dość! Chcemy wypoczynku, chcemy słońca, chcemy luzu i pełnego relaksu. A gdy najdzie nas ochota – coś pozwiedzamy, sprawdzimy, przeżyjemy. I tak wylądowaliśmy na Korfu! Sprawdźcie, jak zgrabnie udało nam się połączyć wakacje na ALL’u z aktywnym zwiedzaniem jednej z najbardziej zielonych wysp greckich!

W tym tekście za nic w świecie nie będziemy wybierać, które wakacje są lepsze. Szalone wycieczki bazujące na spontanicznym kupnie biletów w nieznany rejon, wybieranie nietuzinkowych lokalizacji na Airbnb, skrzętne planowanie knajp, które odwiedzimy… Kilka intensywnych dni w największych miastach Europy zawsze dawało nam niezłego kopa, dostarczało mnóstwo inspiracji, ale wyciągało z nas mnóstwo energii. Dokładne planowanie, szukanie odpowiednich miejsc, jedzeniowe przygody, kilometrowe spacery – nagle zapragnęliśmy czegoś innego. Tygodnia spędzonego w towarzystwie wody, słońca i wciągającej lektury. Możliwości lekkiego odcięcia od rzeczywistości. Luzu i niespiesznego życia.

Korfu kręciło nas od dawna – pełna zieleni wyspa, turkusowa woda, włoskie wpływy, przyjemna aura, magiczne zatoki… W ofercie Grecosa znaleźliśmy więc coś dla nas – opcja tygodniowego relaksu na południu wyspy w przepięknym otoczeniu ogrodów, basenów i morza. Plus wylot z Poznania! Czyli wstajesz, zamawiasz Ubera, lądujesz na Ławicy i wsiadasz w stronę słońca. Bez nocnych Polskich Busów do Berlina, godzinnego oczekiwania na lot na nieco obskurnym Schonefeld… Ten komfort był mocno ekscytujący!

ALL INCLUSIVE, CZYLI W KOŃCU CO?

Form wakacji all inclusive jest wiele, choć zazwyczaj sprowadzają się do systemu, w którym płacąc wcześniej za lot, transfer z lotniska, zakwaterowanie, ubezpieczenie i wyżywienie, nie musisz się już martwić tymi elementami na miejscu. Co oznacza, że jedyne, o czym musisz pamiętać to… godziny serwowania danych posiłków. Proste!

W naszym hotelu były to: śniadanie, lunch i kolacja + przekąski, lody, słodkości, owoce pomiędzy 3 głównymi porami. Odpowiadało nam to zupełnie. Zakres dań, w których można było przebierać też totalnie spełnił nadmuchane internetowymi opiniami oczekiwania. Lokalne przysmaki, dania przygotowywane na żywo, owoce morza, kuchnia włoska, angielska, sekcja zdrowia wypełniona warzywami, sałatami i owocami, bakalie, desery, mięsa i ryby. Tam było wszystko i absolutnie nie dopadło nas znużenie smakowe, choć oczywiście nie jedliśmy tam codziennie.

ROBIMY TO PO SWOJEMU

Choć bardzo chcieliśmy wypocząć, nie wyobrażaliśmy sobie sytuacji, w której nie wychylamy nosa spoza bramy hotelu! Chcieliśmy poznać wyspę, na której spędzamy aż 7 dni z naszego życia, chcieliśmy zobaczyć, jak żyją lokalsi, co jedzą, jak wyglądają drogi, co robi się w stolicy Korfu. Jak połączyliśmy więc lenistwo nad wodą z aktywnym zwiedzaniem?

1/ RESEARCH WYSPY PRZED WYJAZDEM – sprawdziliśmy online przewodniki, spisaliśmy najważniejsze lokalizacje, informacje dot. biletów, lokalizacji na mapie. Chcieliśmy wiedzieć, co chcemy zobaczyć, gdzie warto dojechać, by móc później rozplanować dokładnie nasz roadtrip.

2/ PODZIAŁ CZASU – CHILL & ACTIVE – już na miejscu stwierdziliśmy, że podział 2 dni chill, 2 dni zwiedzanie, 2 dni chill pozwoli nam w pełni naładować baterie, ale nie dać się totalnemu lenistwu.

3/ WYPOŻYCZENIE AUTA U REZYDENTA – podróż z Grecosem umożliwia wynajęcie auta u lokalnego rezydenta. Nasz Kamil okazał się osobą na maksa szczerą i pomocną – oprócz tego, że sam proces rezerwacji samochodu zajął jakieś 5 minut i następnego dnia zgrabny Nissan czekał na nas pod hotelem, Kamil rozrysował nam także całą mapę podróży z ukrytymi wskazówkami i lokalizacjami. No bomba! Po wyspie poruszaliśmy się korzystając klasycznie z Google Maps. Jakość korfickich tras pozostawia wiele do życzenia, ale… to Grecja! Nie zdziwcie się, gdy zobaczycie, że nie używa się tutaj świateł, nie patrzy na znaki, a drogi czasem są tak strome, że wywołują małe zawały serca. Jedźcie powoli, sprawdzajcie mapę i miejcie oczy dookoła głowy.

4/ TRASA, CZYLI GDZIE MY W OGÓLE JEDZIEMY – dzięki wcześniejszemu researchowi i wskazówkom od Kamila rozrysowaliśmy 2 dni wypełnione szczegółowo najważniejszymi lokalizacjami. Dzięki temu mieliśmy pewność, że odwiedzimy wszystkie interesujące nas miejsca!

5/ WITAJ, GRECJO! – auto dało nam możliwość całkowitego wtopienia się w wyspę. Wąziutkie drogi wypełnione małymi trasami, obserwowanie życia Greków w mijanych miejscowościach, próbowanie greckich dań, przesiadywanie w tawernach, próbowanie kawy po grecku, kupowanie jedzeniowych pamiątek w sklepikach ukrytych w sercu wyspy… Jak mogliśmy to ominąć! Do naszych ulubionych, lokalnych przysmaków z pewnością należą dymne souvlaki z tzatzikami, które spałaszowaliśmy ze smakiem w Kerkyrze (Korfu Town), popijane greckim piwem Mythos. Ale grecka kuchnia to nie tylko mięsne szaszłyki! To słynna sałatka grecka, która tak naprawdę serwowana jest bez sałaty! Za to z turbo aromatyczną fetą, której smak pozostanie z nami jeszcze przez długi czas… To pyszna musaka, którą próbowaliśmy w hotelowej restauracji La Luna Rosa. To owoce morza, od których się uzależniliśmy. I to cała masa nieco kalorycznych, acz masakrycznie smacznych przysmaków!

6/ CHILL W HOTELU – czyli co robić, kiedy opalanie Ci się znudzi… Choć należymy do osób, które słońce i wodę kochają, pamiętajcie, że na ALLu znajdziecie tonę innych atrakcji, uzależnionych oczywiście od hotelu, w którym przebywacie. Jeśli jesteście ambitni, możecie oddawać się sportowym szaleństwom (tak, my też mieliśmy ten plan!) – bieganie, siłownie, tenis, golf, joga o poranku…. W niektórych lokalizacjach odbywają się także warsztaty kulinarne, a także funkcjonują kluby dla najmłodszych.

CO ZOBACZYĆ NA KORFU? NASZE SUBIEKTYWNE POLECENIA!

2 dni, 1 autko, 1 papierowa mapa i 1 zielona wyspa. Na koniec naszego tekstu dzielimy się z Wami totalnie szczerymi wrażeniami z najpopularniejszych i najpiękniejszych lokalizacji na Korfu!

1/ PORTO TIMONI – na to miejsce czekaliśmy najbardziej. Rajska lokalizacja, w której dwie błękitne zatoki i magiczne plaże łączą się ze sobą. Jedno z najpiękniejszych, instagramowych spotów. I teraz uwaga – dotarcie tutaj to nie lada wyzwanie! Dojedźcie autem do miejscowości Afiones, zostawcie furę na samej górze i kierujcie się napisami i kierunkami wyznaczonymi na drewnianych tabliczkach. Najpierw czeka Was trasa pod górę pomiędzy greckimi domkami, a potem prawdziwa jazda – spacer ok. 25-minutowy po skalnym terenie w dół. Upewnijcie się, że macie na nogach obuwie sportowe – nie ma opcji, by przejść tę trasę w klapkach czy sandałach. I zabierzcie ze sobą całe mnóstwo wody! Widok nie rozczarowuje. To jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widzieliśmy w swoim życiu!

2/ PALEOKASTRITSA – czyli magiczna miejscowość pełna niezliczonych zatok. Tu można skorzystać z uroków plażowania, kąpieli w błękitnej wodzie, lub tak jak my – wjechać autem po turbo stromej trasie do miejscowości Lakones, by podziwiać przeboską panoramę zachodniego wybrzeża z tutejszych tawern. Najpiękniejsze widoki roztaczają się z lokalu Golden Fox lub Bella Vista.

3/ AGIOS GORDIOS – jedna z turystycznych miejscowości, którą odwiedziliśmy na trasie. Naszła nas ochota na krótki plażing i kąpiel w morzu, a tutejsza plaża nas totalnie zaskoczyła! Przeboskie fale, skalne widoki, piaszczysta plaża… To też sprawdzone miejsce na shopping i chill w lokalnych tawernach.

4/ PAŁAC SISSI – ACHILLION – jedno z niewielu architektonicznych miejsc na Korfu, które musicie zobaczyć. Letnia rezydencja cesarzowej z pięknymi komnatami, rozległym ogrodem i wodnym widokiem. Całość jest nieco zaniedbana, ale to naznaczenie historią dodaje miejscu charakteru! Bilet umożliwiający wejście jest w cenie 8 EUR.

5/ KERKYRA – KORFU TOWN – czyli portowa stolica wyspy. Spośród odwiedzonych przez nas miast na Rodos i Kos to zrobiło na nas największe wrażenie! Przepiękne architektura, wąskie uliczki, tawerny na każdym kroku, architektoniczne inspiracje włoskie… Czuć, że jest to miasto portowe, bo z pewnością jest o wiele bardziej rozwinięte, niż inne stolice wysp greckich. Poczuliśmy tam naprawdę ciekawy klimat, odwiedziliśmy kilka pysznych miejsc i oddaliśmy się szaleństwu zakupowemu. Na Korfu możecie kupić świetnej jakości oliwy korfuckie oraz lokalne miody!

6/ PLAŻA ISSOS – najszersza plaża na Korfu oraz tzw. grecka “Łeba”. Rajska plaża, raj dla wielbicieli sportów wodnych oraz szerokie wydmy. Cisza i pełen spokój. Plus za łagodne zejście do morza – to z pewnością fajna lokalizacja dla rodziców z maluchami.

7/ LOGAS BEACH – to miejsce słynie ze spektakularnych zachodów słońca, choć my zatrzymaliśmy się tam w godzinach popołudniowych na szybką kąpiel. Błękitna woda, wysokie klify i ciekawy bar z przepiękna panoramą. Nie wszyscy znają to miejsce, więc nie znajdziecie tu tłumów.

8/ KANAŁ MIŁOŚCI – każdy wyjazd ma swoje Czołowe Rozczarowanie. Dla nas była to wizyta w Canal D’Amour. Choć odnaleźliśmy słynne formacje skalne, piaszczystą plażę i klify, z których można skakać do błękitnej wody, to liczba ludzi spędzających tam czas totalnie nas zniechęciła do pozytywnego odbioru tego miejsca. Na zdjęciach w Internecie widzimy jednak, że tu potrafi być spokojne! Polecamy, ale poza sezonem. A kysz, turyści!

9/ KANONI – czyli mostek przy pasie lotniska na Korfu, chroniący pas startowy od zalania wodą. Z tego miejsca można podziwiać startujące i lądujące samoloty w odległości tak bliskiej, że omal nie wpadliśmy do wody z wrażenia! Totalnie warto wybrać się tam i strzelić pamiątkowe zdjęcie z latającą maszyną. Nam nie do końca się udało, ale w Was wierzymy!

Ufff, i to by było na tyle! Pamiętajcie – warto wychodzić ze schematów, wykorzystywać swoje pomysły, by tworzyć idealne dla Was formy odpoczynku i zwiedzania. Nas Korfu na ALL urzekło, wracamy zainspirowani, ale też totalnie wypoczęci. A Wy? Jakie macie wspomnienia z wakacji z biurami podróży? Podzielcie się z nami Waszymi historiami!

Wpis powstał we współpracy z biurem podróży Grecos. Dziękujemy.