Kiedyś Ciotka Mateo ugotowała takie leczo, że na samo wspomnienie o nim pojawiają się mu na twarzy rumieńce. Lekko słodkiE, lekko kwaśnE, lekko pikantnE. Pomieszanie z poplątaniem, ale finalnie – niebo w gębie. Odtworzyliśmy to.
SKŁADNIKI
- 4 papryki (mogą być różnokolorowe, ale doświadczenie uczy nas, że najlepsze są czerwone)
- 2 średnie cebule (kudosy dla tego, kto pokroi je bez łez)
- 2 cukinie (długie i dorodne, łapcie póki sezon trwa)
- 2-3 kiełbasy (np. śląska, ale widzieliśmy juz też wersję z parówkami, a nawet ze smażonym tofu w wersji wegetariańskiej)
- maleńki słoiczek przecieru pomidorowego (albo passaty – wedle uznania, dla bardziej nadgorliwych kulinarnie – starte pomidory z przyprawami)
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Na starcie zalecamy pokrojenie wszystkich składników, aby mieć to już z głowy. To najgorsza część, potem to już tylko przyjemności i dorzucanie składników do gara.
- Podsmażamy na patelni wcześniej pokrojoną cebulkę na oleju lub oliwie.
- Do podsmażonej cebuli dodajemy kiełbasę i również podsmażamy.
- Do podsmażonej kiełbasy dodajemy wcześniej pokrojoną paprykę i podsmażamy przez około 5 minut.
- Wszystkie podsmażone składniki przerzucamy do większego garnka (cebula, kiełbasa, papryka) i podlewamy wodą (wody tyle, aby przykryć składniki).
- Dorzucamy do garnka cukinię i 5 łyżek przecieru pomidorowego, a następnie wszystko przyprawiamy (majeranek, pieprz, sól, przyprawy jakie lubicie) i dusimy w wodzie około 40 minut. Zalecamy jednak kontrolowanie na bieżąco, aby cukinia nam się nie rozgotowała za bardzo.
ZŁOTE RADY
- Leczo smakuje najlepiej dnia trzeciego – warzywa nasiąkają przyprawami, całe danie dojrzewa i jest turboaromatyczne.
- Przepis jest wersją podstawową. Jeśli dodajecie inne składniki do leczo – napiszcie o tym w komentarzu.
Więcej banalnie prostych przepisów z kuchni MYTUJEMY znajdziecie TUTAJ. Jeśli uda Wam się coś ugotować z nami – wrzućcie foktę na Insta i oznaczcie @mytujemy lub #mytujemy lub jednym i drugim.