17 RZECZY, KTÓRE MUSISZ ZROBIĆ W MADRYCIE

Monumentalna stolica Hiszpanii. Znana z doskonałych butików, zachwycającej architektury i… zakupowego szaleństwa. Triumfalny. Wciągający. Głośny. Oto Madryt w całej krasie! Wbrew wielu negatywnym opiniom (btw. jak można powiedzieć coś o złego o Madrid) to kolejne miasto, w którym zostawiamy kawałek naszego serca. Dziś dzielimy się z Wami 17 punktami, które musicie odhaczyć, będąc w tym mieście. Gotowi na prawdziwy rollecoaster? Zaczynamy!

1/ ROZPOCZĄĆ DZIEŃ W JEDNEJ Z HIPSTERSKICH ŚNIADANIOWNI.

Nie od dziś wiadomo, że śniadanie to dla nas najlepszy czas w ciągu dnia! Świeżość umysłu, wypoczęty organizm i świadomość, że oto… cały dzień przed nami w nowym, nieodkrytym miejscu! Nie zdziwi Was więc to, że najczęściej testowaliśmy madryckie knajpki właśnie o poranku. Tu przesyłamy wielkie podziękowania dla Juliette in Wonderland, której polecenia sprawdziły się u nas totalnie! Nasi wspólni ulubieńcy to: MUR Cafe niedaleko Plaza de Espana z magicznymi okiennicami i dobrymi cenami, Federal Cafe z boskim designem i najlepszym śniadaniem, jakie jedliśmy od lat (ruben pastrami) oraz RAW Coco Green Bar na Salamance z bowlami, smoothiesami i zdrowymi shotami. Dla maniaków stylu fit!

2/ POWŁÓCZYĆ SIĘ PO MIEŚCIE, ZALICZAJĄC NAJWAŻNIEJSZE ZABYTKI

O czołowych punktach w Madrycie pisać Wam nie będziemy – informacje o nich znajdziecie w każdym z madryckich przewodników. Polecamy Wam jednak podczas wyjazdu odłożyć je na chwile… I dać się porwać wędrówce! My dzięki odrzuceniu mapy trafialiśmy do najważniejszych lokalizacji: Puerta el Sol, Playa Mayor, Palacio Royal przed totalny przypadek. Obserwujcie, róbcie zdjęcia i podziwiajcie – architektura to jeden z mocniejszych punktów wizyty w tym mieście.

3/ OBJEŚĆ SIĘ DO GRANIC MOŻLIWOŚCI NA TARGU SAN MIGUEL

Jeśli myśleliście, że La Boqueria i inne hiszpańskie mercados to sztos… Nie byliście w Mercado de San Miguel. Najstarszy madrycki targ z przepiękną architekturą i boskimi smakołykami. Owoce, warzywa, żelki, wina, ryby, mięsa, stoiska z mozarrellą, Aperolem, ciastkami, paellą… Nasze oczy nie wiedziały, na czym się zatrzymać, a mózg świrował. Miejsce magiczne, radzimy nie przychodzić głodnym!

4/ SPĘDZIĆ DZIEŃ W PARKU RETIRO

Chyba nasza topowa miejscówka, jeśli chodzi o wizytę w Madrycie. Nie bez powodu wracaliśmy tam każdego dnia! Ogromny park skrywający niezliczone gatunki roślin, kręte uliczki, fontanny, sekrety i piękny staw, który można zwiedzić pływając wypożyczoną łódką. Gorąco polecamy tę atrakcję – 6 EUR za 45 minut mini-rejsu pozwala się totalnie odprężyć przy dźwiękach granych przez lokalnych muzyków. Retiro to mekka dla sportowców – co krok znajdziecie tu miejsce siłownie czy boskie trasy rowerowe i biegowe. Do tego zajęcia jogi, urodziny maluszków, place zabaw, gry… No magia!

5/ ZACHWYCAĆ SIĘ PIĘKNEM DWORCA ATOCHA

Kiedy dworzec łączy się z palmiarnią, to wiedz, że… zapamiętasz to miejsce do końca życia! Pierwsza i największa stacja kolejowa w Madrycie, skrywająca mnóstwo roślinnych skarbów i dzieł sztuki. Stąd wsiądziecie do pociągu i wybierzecie się m.in. do Toledo, ale o tym zaraz!

6/ ODWIEDZIĆ NAJSŁYNNIEJSZY TAPAS BAR – EL TIGRE

O tym miejscu pisaliście nam niejednokrotnie na IG Stories i cóż… mieliście 100% rację! Totalnie niepozorne miejsce znajdziecie w dwóch lokalizacjach w Madrycie, my trafiliśmy do knapki bliżej Gran Via. Wchoisz, hola, hola, dos cervezas por favor i nagle… w Twoich dłoniach lądują dwa ogromne kubki z piwem, a obok – talerz z wielką porcją paelli i drugi, pełen malutkich kanapeczek z jamon, queso, tortilla. Za to wszystko płacisz 12 EUR i szamiesz w kącie z totalnym smakiem! Miejsce szalone, pozbawione krzeseł, zasad i porządku. I chyba o to chodzi!

7/ ODDAĆ SIĘ ZAKUPOWEMU SZALEŃSTWU PRZY GRAN VIA

Ta ulica to mekka dla każdego zakupoholika. Znajdziecie tu ogromne sklepy marek należących do Inditexu, marki premium i m.in. największy Primark, jaki widzieliśmy w swoim życiu! Ceny wypadają bardzo podobnie jak w PL, ale będąc na wakacjach… kto by się tym przejmował! PS. To miejsce znane z kieszonkowców – sami staliśmy się ofiarami kradzieży, jednak dzięki pomocy lokalsów udało nam się rozwiązać sprawę. Dbajcie o to, by spacerując ulicami Madrytu, trzymać torby i plecaki z przodu. Jedna głupota, a może kosztować Was kilkadziesiąt EUR i niefajne wspomnienia.

8/ PODZIWIAĆ SZTUKĘ W MUZEUM NARODOWYM PRADO

Jedno z największych muzeów na świecie, którego nie można ominąć podczas wizyty w Madrycie! Zarezerwujcie sobie kilka godzin na samo Prado, gdyż gmach budynku skrywa niezliczone dzieła sztuki z całego świata. Największa atrakcja dla nas? Prace Velazqueza, Rubensa i Rembrandta. Bilet wejścia to cena 15 EUR, jednak nam cudem udało się trafić na Międzynarodowy Dzień Muzeum, podczas którego wszystkie wejścia były za free. PS. Uważajcie na kolejki – lepiej kupić bilet online i zaoszczędzić czas i siły!

9/ ZJEŚĆ TANI LUNCH POPIJANY CERVEZA W 100 MONTADITOS

Słynna hiszpańska sieciówka, oferująca 100 kanapeczek w różnych wersjach w cenach wahających się od 1 do 2 EUR. Piwo, nachosy i inne przekąski także znajdziecie tu w totalnie niskich cenach. Jedno z naszych ulubionych miejsc – obecne praktycznie na każdym rogu Madrytu, ratowało nam życie podczas długich, pieszych wycieczek.

10/ WYPIĆ DRINKA NA JEDNYM Z ROOFTOP BARS

Madryt słynie z pięknych budynków, które najlepiej podziwiać.. z dachu jeszcze wyższej kondygnacji! Polecamy wjazd na taras centrum kultury – Circulo de Bellas Artes. Wjazd kosztuje 4 EUR, a doświadczenie spędzenia wieczoru z magicznym widokiem i chłodnym Aperolem w dłoni – bezcenne! Wracalibyśmy tam codziennie.

11/ OBFOTOGRAFOWAĆ PALACIO CRISTAL Z KAŻDEJ STRONY

W sercu parku Retiro znajdziecie budynek, który rozkochał nas od pierwszego wejrzenia. Zbudowany całkowicie ze stali i szkła pałac zachwyca przepiękną formą, pastelowymi kolorami i pięknym otoczeniem. Na przeciwko znajdziecie całe stado małych żółwi, kąpiących się przy brzegu stawku. A całe to piękno dostępne jest zupełnie za darmo!

12/ PODZIWIAĆ KOLOROWE RÓŻE W ROSARIUM PARKU RETIRO

Próbując się wydostać z parku Retiro, natrafiliśmy do przepięknego rosarium, skrywającego chyba wszystkie gatunki i kolory róż na świecie! Uczta dla zmysłów (i aparatu telefonu) gwarantowana. Największe wrażenie La Rosada robi oczywiście w okresie wiosennym. Sprawdźcie totalnie.

13/ WYPIĆ LITR SANGRII

Wakacje w Hiszpanii bez wieczoru spędzonego przy wielkim dzbanie sangrii to nie wakacje! Słynny winno-wodny napój z dodatkami owoców znajdziecie praktycznie w każdym lokalu gastronomicznym. Pyszną wersję sangrii wraz z doskonałymi tapasami zjecie w sieci restauracji LATERAL.

14/ POWŁÓCZYĆ SIĘ PO DZIELNICY MALASAÑA

Kilka kroków od Gran Via odkryjecie krainę artyzmem i gastronomią płynącą! Malutkie sklepiki, wegańskie pyszności, magiczne ogródki i artystyczne koncepty. Do tego wąskie uliczki i spora dawka street artu. Takie nasze poznańskie Jeżyce w wydaniu 2.0. Super sprawa!

15/ PODZIWIAĆ CAIXA FORUM

Gratka dla fanów architektury i nie tylko. Centrum sztuki i kultury o konstrukcji zawieszonej, wspartej na 3 betonowych podstawach. Obok znajdziecie Zielony Mur z roślinami wegetującymi bez ziemi, jedynie w oparciu o wodę i składniki odżywcze.

16/ WSIĄŚĆ DO POCIĄGU… I WYSIĄŚĆ W TOLEDO!

Z dworca Atocha za kilkadziesiąt EUR w 34 minuty dojedziecie to miejscowości magicznej. Toledo to kolebka architektury, skrywająca historię 3 narodów: Hiszpan, Żydów i Arabów. Osadzone na wzgórzu, z którego roztacza się przepiękny widok na pobliskie tereny. Plątanina uliczek, mnóstwo zabytków, sklepików z pamiątkami i duch historii. Jeden dzień to zdecydowanie za mało, by zobaczyć wszystko, ale wystarczająco, by poczuć hiszpańską magię! PS. Sama podróż pociągiem to przygoda sama w sobie!

17/ ZAKOCHAĆ SIĘ!

Nie ma bata. To miasto nas pochłonęło totalnie. Dziennie wykonywaliśmy 25 kilometrów, by zobaczyć każdy zakątek hiszpańskiej stolicy. Budynki, knajpki, sklepy, rozmowy. Wieczory i porani. Głośne noce. Nieudolne konwersje z lokalsami. Natura i architektura. Tapas, sangria i cerveza. 5 dni, multum wspomnień, emocji i kadrów. Madryt da się kochać!

KILKA INFORMACJI PRAKTYCZNYCH

Pomysł na lot do Madrytu pojawił się przy śledzeniu biletów Ryanair z Poznania. Z miesięcznym wyprzedzeniem uda Wam się zabookować bilety nawet w cenie 100-150 PLN za osobę w dwie strony. Lotnisko w Madrycie oddalone jest całkiem blisko od centrum – podróż metrem z dwoma przesiadkami zabierze Was do samego serca Madrytu. Stamtąd wszędzie udacie się pieszo.

Z noclegami jest nieco trudniej. AIRBNB w Madrycie załamują cenami i warunkami, stąd też my zdecydowaliśmy się na nocleg w hostelu. Przy Gran Via znajdziecie sporo fajnych hotelików w przyjaznej cenie i w fajnych warunkach. W poszukiwaniach idealnego miejsca booking.com okazał się nieoceniony!

To koniec madryckiej historii. Pamiętajcie, aby Wasze fotki z podróży (nie tylko kulinarnych) wrzucać z #MYTUJEMY. Lubimy je przeglądać i zawsze cieszy nas, kiedy widzimy, że podążacie także naszymi szlakami!